niedziela, 29 marca 2015

Złoty anioł

Dawno się nie odzywałam. Zostałam potężnie udupiona przez sesję! Patrząc na moje dokonania z poprzedzającego ją semestru nie zasłużyłam sobie na tak potężne udupienie, raczej zawiniła tu moja gapowatość i bycie ciapą i fajtłapą.
Tak wyglądała moja walka z sesją:
Panowie strażnicy przedstawiają kilka bardzo przyjemnych zaliczeń z którymi walczyłam a zamykające się drzwi symbolizują kończącą się sesję i to jak musiałam ogarnąć cały semestr  nauki w dwa dni i jeszcze znaleźć wykładowców, umówić się na zaliczenie i zaliczyć.

W tym semestrze grzecznie się uczę, zaliczam wszystko na bieżąco i bardzo pilnuję wszelkich obecności. Zapisuję daty wszystkiego w kalendarzu żeby o czymś nie zapomnieć, uczę się mnemotechnik, próbuję podjąć pracę w weekendy - jednym słowem próbuję ogarniać. Jeszcze nie do końca otrząsnęłam się po sesji.

Na razie pokażę Wam rysunek który opublikowałam na DA jeszcze przed moją ostatnią walką z sesją zimową kiedy to jeszcze wszystko spokojnie odkładałam na później.



Kilka uwag na temat rysunku:
Rysunek jest kolorowy bo mam bardzo fajne kredki których prawie nie używam a chciałam zrobić z nich użytek, a także poćwiczyć.
Spędziłam sporo czasu nad anatomią, na przykład rysując ręce postaci wzorowałam się na moich własnych, oglądając w lustrze jak powinny wyglądać łokcie czy nadgarstki.
Również sporo pracy włożyłam w rysowanie fałd materiału. Nie miałam własnego materiału żeby go powiesić na czymś i popatrzyć jak się układa więc wzorowałam się na rysunkach  rysowników lepszych ode mnie.
Jak zwykle nie jestem zadowolona z twarzy postaci, nie mam wyrobionego własnego stylu rysowania twarzy i nie zdarza mi się być zadowoloną z tego co narysowałam.
Rysunek miał mieć bogatsze tło ale spędziłam nad tym rysunkiem mnóstwo czasu i bałam się, że dodanie tła może zepsuć całkiem niezły efekt.
Kolory rysunku są w oryginale trochę mniej wyraziste ale skaner i obróbka w gimpie jak zwykle zrobiły swoje.

Deviantart - Golden angel
Narzędzia - papier Koh-I-Noor popSketh, ołówek mechaniczny, kredki Faber Castell Art Grip + Gimp

wtorek, 20 stycznia 2015

Tancerka

W poprzednim poście obiecałam zupełnie nowy rysunek, no i jest. Powstał on na jeszcze zeszłorocznej bazie (sam zarys sylwetki), jednak 90% rysunku jest wykonana w tym roku. 


Rysując popełniłam wiele błędów, nie będę ich tutaj wymieniać ale napiszę tylko, że nie jestem zadowolona z tego rysunku. Tak czy siak było on dla mnie świetnym ćwiczeniem (jak zwykle, często zdarza mi się pisać że rysunek jest be ale wiele mnie nauczył). Przede wszystkim był on świetnym ćwiczeniem cieniowania ołówkiem, starałam się uzyskać jak najwięcej odcieni szarości. Odcieni jest tylko kilka i całe cieniowanie jest brzydkie - mam tu na myśli np plamy widoczne na włosach, po prawo od jej szyi. Również cieniowanie skóry ( dekolt [*]) albo fałd materiału nie wygląda zbyt dobrze.
Drugą sprawą jest anatomia, starałam się narysować postać w nieco bardziej swobodnej pozie ( a nie stojącą na baczność bo tak jest łatwiej). Czy poza jest swobodna? może, za to za całą pewnością w kilku miejscach anatomia dziewczęcia jest dosyć.... karykaturalna. W każdym razie poćwiczyłam i wiem czego na przyszłość unikać.

Kolejny rysunek jest już gotowy i czeka na zeskanowanie, w moim odczuciu jest dużo bardziej udany od pani powyżej. Dużo bardziej przyłożyłam się do anatomii, a i kiepskiego cieniowania ołówkiem nie zobaczycie - bo praca jest kolorowa.

Deviantart - Dancer
Narzędzia - Szkolny papier rysunkowy Canson, ołówek mechaniczny + Gimp