środa, 5 listopada 2014

Deszczowa chmura

Nikt się mnie tutaj nie spodziewał, prawda?
Długo nie rysowałam i wcale mi tego nie brakowało dopóki nie zaczęłam znów rysować. Ale nawet jak rysuję to nie jestem pewna czy to lubię. Dominuje jednak niezadowolenie z tego co narysowałam. Są ludzie którzy rysują jakieś paskudztwa i dumnie je prezentują na różnych deviantach. Ja jestem po przeciwnej stronie tego medalu, nie mam ochoty pokazywać żadnego niedoskonałego wytworu moich rąk. Ba, nawet przy publikacji czegoś doskonałego pewnie bym marudziła.
Dlatego dziś zaprezentuję październikowy rysunek z którego jak zwykle jestem niezadowolona. Ale skoro już się zdobyłam na to żeby na uczelni poprosić o jego zeskanowanie, to z rozpędu zdecyduję się też na jego publikację.

What's wrong?
Po prostu, jestem niezadowolona z tego co narysowałam. To miało wyglądać zupełnie inaczej.
Z bardziej przyziemnych rzeczy - narysowałam kobietę chmurę, którą jakaś siła wyższa pokarała dziwną anatomią. To klątwa wszystkich rysowanych przeze mnie postaci i ćwiczę usilnie anatomię aby uciec od tej klątwy. Bezskutecznie.
Poświęćcie minutę ciszy jej lewej dłoni.

Co do jakości rysunku - nie publikowałam nic tak dawno że zapomniałam jak się obrabia szkice w gimpie. Ma ktoś jakąś dobrą instrukcję?
Moja instrukcja jest na jakiejś mangowej stronce która obecnie jest w przebudowie. Buk raczy wiedzieć kiedy się ta przebudowa skończy, i czy aby nie wywalą mojego tutoriala. Szukałam podobnego w necie, ale nie znalazłam nic satysfakcjonującego ( dla mnie).

Jako że chwilowo nie muszę robić nic związanego z moimi studiami (czyli że nie będę jutro prowadzić 2,5 godzinnego seminarium na które materiały powinnam szykować już miesiąc temu. O pojutrze się nie martwię, sprawdzę jutro czy nie muszę czegoś znów robić), to postaram się narysować coś co będzie choć odrobinę lepsze od powyższego.

Deviantart - Rainy cloud
Narzędzia - papier Koh-I-Noor popSketch A4, ołówek automatyczny + Gimp